O czym jest ta książka
Kontrola ruchu lotniczego nauczyła mnie, że między teorią bezpieczeństwa a praktyką codziennego zarządzania setkami ton metalu, w powietrzu i na ziemi, jest przepaść wypełniona paradoksami. Czasami także kłamstwami. Ta książka to historia o Polsce w pigułce - kraju, w którym procedury są ważniejsze od ludzi, a instytucjonalna toksyczność potrafi powolnie trawić tych, którzy zapobiegają katastrofom. Opowiadam w niej o tym, dlaczego zakochałem się w zawodzie, czemu spacer podczas nocnegu dyżuru bywa konieczny, z jakiego powodu piloci lądują czasem bez zezwolenia oraz dlaczego nie warto zamieniać kontrolera na komputer. Udowadniam, że mały telewizor bywa bardziej przydatny niż agent amerykańskiego Secret Service, że nie wszyscy aktorzy mają dobre maniery, że praca kontrolera kosztuje pasażera grosze, że w zasadzie wszyscy zażywamy narkotyki oraz że trzeba bardzo uważać na to, co mówią telewizyjni eksperci. Na końcu dzielę się tym, do czego zdolni są ludzie, gdy zarządzanie nimi opiera się na biernej tolerancji zła i chowaniu głowy w piach. Oto kilka fragmentów:
Kurs podstawowy - prawie NDB
Jak słusznie mawia jeden z kolegów z warszawskiej kontroli obszaru, praca kontrolera polega na tym, żeby dwa samoloty nie znalazły się w tym samym miejscu i w tym samym czasie. Cała reszta to… (więcej)
Będziecie mieć gości
Jednym z najważniejszych gości lotniska na Okęciu jest Prezydent Stanów Zjednoczonych. Może niekoniecznie najważniejszych ale na pewno najbardziej upierdliwych, z powodów organizacyjno-proceduralnych… (więcej)
Długość dźwięku niepewności
- “Orlik, wejdź do trzech tysięcy stóp, wejdź do trzech tysięcy stóp.” - powiedziałem, świadomie instruując pilota do naruszenia przestrzeni powietrznej Zbliżania, bez uprzedniej koordynacji z nimi. Zaraz po tych słowach chwyciłem za słuchawkę… (więcej)
Wina i kara
W Polsce, o ile mi wiadomo, żaden prokurator skutecznie nie oskarżył jeszcze kontrolera. Lecz dla bezpieczeństwa to zbyt mało. Kategorycznym błędem jest utrzymywanie systemu opartego na paradoksie… (więcej)
Jeden wolny dzień
Lotnisko zostało zamknięte. Mój dyżur już dawno się skończył. A ja nie wiedziałem co dalej. Na kursach podstawowych wkładano nam do głowy, że incydent tego typu oznacza gwarantowane spotkanie z prokuratorem. Ale nikt… (więcej)
Przyszłość
Zawsze dla mnie, kontrolera, było ważne, by w przypadku znaczących opóźnień, dać załogom coś więcej niż tylko kolejny zestaw liczb. Ale czy to miało jakiekolwiek znaczenie, jeśli załoga nie rozumiała… (więcej)
O autorze
Maciej Szczukowski
W założeniu moich rodziców, artystów, miałem być muzykiem. Zrezygnowałem, niegotowy do życia na walizkach i walki o kulturę, do której w demokratycznej Polsce przykładano coraz mniejszą wagę. Chciałem zostać lekarzem, jednak los skierował mnie na kurs dla kontrolerów ruchu lotniczego. Po uzyskaniu licencji, w 2001 roku, aż do maja 2020 pracowałem na stołecznym lotnisku Okęcie, na wieży kontroli lotniska. Rozkochany w zawodzie, poświęcałem swój czas w Ośrodku Szkolenia Lotniczego studentom kursów podstawowych. Po pracy dzieliłem się wiedzą ze studentami szkół wyższych, pilotami, członkiniami i członkami personelu pokładowego, i warszawskimi gimnazjalistami. Punktem zwrotnym w moim życiu było lądowanie samolotu kapitana Tadeusza Wrony, w listopadzie 2011 roku. Podjąłem studia psychologiczne na uniwersytecie w Wielkiej Brytanii, a następnie studia psychoterapeutyczne pod kierunkiem profesora Jerzego Mellibrudy. Kilka lat później doszedłem do wniosku, że nie jestem Polsce potrzebny i zdecydowałem się na emigrację. Mieszkam w Szwecji. Tu, do dziś, nakręciłem dwa filmy dokumentalne i napisałem tę książkę.
Opinie czytelników
Nie jest to kolejny poradnik dla pasażerów czy przyszłych adeptów lotniczych zawodów, w tym w szczególności kontrolerów. Chociaż może trochę jest, ale nie podaje niczego na tacy, tylko wymaga od czytelnika samodzielnego myślenia. [...] Ale to także kompendium bardzo szerokiej i detalicznej wiedzy, nie tylko o zawodzie kontrolera, ale i o lotnictwie jako takim, od zagadnień czysto operacyjnych, po szersze spojrzenie na różne aspekty rynku lotniczego. [...]
Książka jest bardzo dobra. Choć nie wszystkim się spodoba.
Tomasz Siembida — pilot, prawnik, autor strony "Przymrużonym okiem pilota prywatnego"
Autor nie unika trudnych tematów. W książce stawia pytania o sens instytucjonalnej hierarchii, o toksyczność środowiska pracy i o to, jak trudno zachować człowieczeństwo w świecie pełnym paradoksów. [...] "Prawie Wszystko Pod Kontrolą” to nie tylko książka o lotnictwie. To historia o odpowiedzialności, pasji i cenie, jaką płacą ludzie za próby utrzymania porządku w świecie, który często wymyka się spod kontroli.
Aviation24.pl — portal lotniczy
Książka, która zaciekawiła mnie od pierwszej do ostatniej strony. Odważna i szczera. Autor dzieli się nie tylko swoją obszerną, świetnie podaną, nawet dla laików, wiedzą, ale również swoimi przeżyciami i trafnymi spostrzeżeniami. Całość bardzo dobrze przemyślana i świetnie skonstruowana.
To książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie, chociaż niektórym może trochę "pójść w pięty". Szczerze polecam.
Robert Zawada — pilot, promotor lotnictwa, autor m.in. książki "Związane skrzydła. Dlaczego polskie samoloty spadają. Raport pilota"






